DZIEWCZYNA KTÓRA ODDAŁA SWOJĄ TWARZ WARSZAWSKIEJ SYRENIE
LEGENDA O WARSZAWSKIEJ SYRENCE
Dawno, dawno temu do brzegu Bałtyku przypłynęły dwie siostry-syreny, mieszkające w głębinach morskich. Były to kobiety-ryby o wielkiej urodzie. Jedna z nich postanowiła popłynąć w stronę cieśnin duńskich, gdzie została po dzień dzisiejszy. Możemy zobaczyć ją siedzącą na skale u wejścia do portu w Kopenhadze. Druga syrena przypłynęła do nadmorskiego miasteczka Gdańsk, skąd Wisłą popłynęła w górę rzeki. Podobno właśnie przy skarpie wiślanej u podnóża dzisiejszego Starego Miasta wynurzyła się z wody na piękny piaszczysty brzeg, aby odpocząć przed dalszą podróżą. Była tak zachwycona tym miejscem, że postanowiła tu pozostać na stałe.
Rybacy, zamieszkujący pobliską osadę zauważyli, że ktoś podczas połowów wzburza fale Wisły plącze im sieci i wypuszcza ryby z więcierzy. Postanowili więc schwytać szkodnika i rozprawić się z nim raz na zawsze. Jednakże, kiedy usłyszeli przepiękny głos syreny, zaniechali swoich zamiarów i szczerze pokochali tę piękna kobietę-rybę, która od tej pory, co wieczór nad brzegiem Wisły umilała im czas przepięknym śpiewem.
Pewnego dnia zobaczył syrenę bogaty kupiec przechadzający się nad brzegiem Wisły. Postanowił schwytać ją i uwięzić, żeby za pieniądze pokazywać ją na jarmarkach. Jak sobie umyślił, tak też zrobił ten zły człowiek. Podstępem ujął syrenę i uwięził w drewnianej szopie. Płacz i skargi syreny usłyszał młody syn rybaka i z pomocą swoich przyjaciół, pod osłoną nocy uwolnił ją z niewoli wypuszczając do wody. Syrena z wdzięczności za uratowanie jej życia obiecała im, że zawsze, kiedy tylko będą potrzebowali pomocy, stanie w ich obronie. I odtąd warszawska syrenka, uzbrojona w miecz i tarczę broni miasta i jego mieszkańców.
opracował: Józef Gajewski
Jeżeli znasz jeszcze inną legendę o syrence warszawskiej to prześlij e-mailem na nasz adres kontakt@pttkmokotow.pl
Co powiedziałaby o sobie syrenka warszawska, gdyby mogła mówić?
Poznajcie Krystynę Krahelską.
Poniżej link do publikacji o Krystynie Krahelskiej: